piątek, 26 lipca 2013

lustro

Stojąc przed lustrem widzę siebie,
zgnębioną,
zmartwioną,
bo chciałam innym przypodobać się,
ciągle słuchałam tego co inni chcą,
Nie dopuszczałam do głosu samej siebie,
Lecz koniec,
Pora zacząć robić wszystkim wbrew,
Czas pokazać moje prawdziwe ja,
Koniec z obcą twarzą w lustrze.

Powracam.

Hejka, co byś cię powiedzieli gdybym zamieściła tu moją rozmowę z przypadkowym chłopakiem z kolonijnej wycieczki.?

-Ej,mała koli to? <pyta się o moją pieszczochę>
-No, tak...
-To taki rodzaj obrony?
-Można by tak powiedzieć.
-A przed kim, jeśli mogę wiedzieć?
-Przed nim.<pokazuje na natarczywego gościa>
-Aha. Może z nim pogadam, by dał ci spokój. Sorka za niego on taki już jest.
-To ty go znasz?
-Tak...to mój kumpel.
-Aha.
-A może mi dasz zaprosić się na lody? A tak przy okazji, Daniel jestem.
-Miło mi , Marta jestem.
-Z tego co widzę słuchasz metalu...
-Tak, a ty?
-Też, a najczęściej to slipknota.
-Slipknota?! Ubóstwiam ich!
-O! 
-Lubię też Rammsteina, Metallicę, Black sabatha, slayera...
-Łał, coś czuję ,że ta rozmowa będzie naprawdę miła...

I niech ktoś mi powie ,że nie spotyka się ludzi nadających na tych samych falach...